Menu

Mini-Menu

Strony

czwartek, 12 kwietnia 2018

Od Violett C.D Keyi


Moc, jaką posiadała dziewczyna, była niesamowita. W dodatku przekonała mnie, że duchy jednak żyją wraz z nami. Zadawałam jej pytania, a Keya odpowiadała. To, co powiedziała, dała mi dużo do myślenia. Jednak wszystko, co przeczytałam w książkach, nie było prawdą. Byłam pod wrażeniem! Po zadawanych pytań przyszedł czas, abym i ja odpowiedziała na pewno pytanie.
- Jak długo trenujesz? Masz świetną taktykę - przyznała dziewczyna.
- Dziękuję - nie wiedziałam za bardzo, jak mam zareagować na to, co powiedziała. - Ja trenuję odkąd, zaczęłam poprawnie chodzić i rozumieć innych. Nawet nie pamiętam za bardzo, ile miałam wtedy lat.- odpowiedziałam, zniżając jednak swój wzrok w dół. Zawsze, gdy wracałam wspomnieniami o swoim dzieciństwie, coś mnie ściskało w klatce, nie potrafiłam wtedy zaczerpnąć oddechu. Nie rozumiałam, dlaczego po moim ciele przechodziły dreszcze. Ja nie potrafiłam siebie zrozumieć.
- Chodźmy lepiej już gdzieś. Za chwilę pewnie będzie padać - wskazałam na niebo, na którym pojawiły się ciemne chmury. Ciemne kłęby chmur zaczęły się zbierać nad naszymi głowami, co nie zapowiadało się za dobrze. Pomimo tego, że z rana była ładna pogoda, to się zmieniła.
- Masz rację! - powiedziała Keya.
Idąc trochę dalej, natrafiłyśmy na jedną z kawiarenek. Weszłyśmy, a gdy drzwi się zamknęły, krople deszczu z nieba powoli zaczęły spadać. W pomieszczeniu było przyjemnie ciepło. Usiadłyśmy, a po krótkim wpatrywaniu się w kartę dań, zamówiłyśmy sobie coś do jedzenia, picia oraz mały deser. Kelnerka odeszła od nas, uprzedzając nas wcześniej, że zamówienie będzie za jakiś dobry kwadrans.
- Violett chciałabyś może ze mną częściej trenować? - zapytała się trochę niepewnie dziewczyna.
- Będzie to dla mnie zaszczyt - odpowiedziałam, co sprawiło, że na twarzy dziewczyny pojawił się promieniujący uśmiech. - Keya, jeżeli będę dla ciebie nieznośna... czy mogłabyś wtedy mi to powiedzieć? - spojrzałam się na dziewczynę. Ona chyba nie wiedziała, jak ma zareagować na moje słowa. Chyba jej nie uraziłam? Mam nadzieję, że nie zrobiłam niczego złego?

<Keya?> ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz