Menu
▼
Mini-Menu
▼
Strony
▼
niedziela, 18 marca 2018
Od Keyi C.D Violett
Przeprosiny chłopca nieco mnie zaskoczyły. To też wcale nie zareagowałam, jedynie wywróciłam oczami podkreślając jak bardzo mnie jego osoba nie interesuje.
Zauważałam, że chłopiec rozmawiał zarówno przed jak i po przeprosinach z dziewczyną. Miała ona na sobie ten sam mundurek co ja, znaczący o przynależności do tej samej szkoły. Wyglądała na mój wiek i na kogoś kto uwielbia pouczać innych.
W pewnym momencie podeszła do mnie wolnym krokiem, wyglądającym jednak na lekko zbyt wyuczony. Brakowało mi w nim swobody ciała.
- Czy nic się panience nie stało? - jej wyraz twarzy totalnie niczego nie wyrażał. Szybko zmierzyłam jej ciało, analizując aparycję. Włosy odbijały od siebie promieni słonecznych i poruszając razem z wiatrem. Ich kolor mieszał się z jej jasną cerą i niebieskimi oczami. Nie wyglądała na osobę, która stawia na pierwszym miejscu skupienie na sobie uwagi innych.
Mój wzrok przykuła jednak wielka broszka, przypięta do szyi. Musiała być dla niej czymś cennym i zdecydowanie zawierającym wspomnienia z przeszłości.
- Zawsze masz taki sposób mówienia? - złapałam się za brodę, lekko przechylając głowę i dokładnie obserwując dziewczynę. W dalszym ciągu mimika jej twarzy miała dokładnie takie samo ułożenie.
- Czy jest w nim coś złego? - powieki powoli opadały na jej oczy, aby zaraz znów ruszyć w górę i powtarzać tę czynność w nieskończoność.
- Zaraz zaczynają się lekcje. - spojrzałam na zegarek na moim lewym nadgarstku, znów pomijając odpowiedź. - Idziesz ze mną do klasy, czy raczej wolisz pozostać sam na sam ze swoją egzystencją?
Nie lubiłam kiedy ktoś zadawał zbędne pytania. Blond włosa zachowywała się nieco inaczej od osób, które znam. Była jakby wycofana i obojętna na prawie każdą sytuację. Ruszyłam do przodu, nie czekając na odpowiedź.
Niebieskooka ruszyła jednak za mną, idąc teraz zaraz obok mnie.
- Gdzie moje maniery - zerknęłam na nią, cyniczne się uśmiechając. - Nazywam się Keya.
Tym razem obróciłam głowę całkowicie w jej stronę, zmieniając wyraz twarzy na jak najbardziej przyjazną. Jej osoba była doprawdy postacią wartą poznania. Kto wie jakie sekrety skrywa ta pozornie mała, słaba dziewczyna.
< Violett? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz