Menu

Mini-Menu

Strony

niedziela, 2 września 2018

Od Taigi C.D Olivii


Byłam pod ogromnym podziwem umiejętności wokalnych dziewczyny. Potrafiła nie tylko śpiewać, ale sprawiać, że jej głos wyrażał tysiące emocji, idealnie oddając cały nastrój piosenki. Dodatkowo jej ciało poruszało się rytmicznie, co było niczym wisienka na torcie. Zauważyłam, że nie tylko mi podobał się ów występ. Zarówno nasi znajomi, jak i pozostałe osoby będące w barze biły jej gromkie brawa, kiedy zeszła ze sceny. Musiałam przyznać, że nie znałam Olivii z tej strony. Chyba pierwszy raz widziałam ją tak wyluzowaną no i swobodną. Dodatkowo delikatny makijaż i strój dodawały jej kobiecości, przez co nie wyglądała już jak słodka dziewczyna z liceum, a prawdziwa kobieta.
- Teraz twoja kolej piękna tancerko - Puściła mi oczko, a ja pokiwałam jedynie głową z delikatnym uśmiechem. Przeczesałam włosy dłonią i wzięłam łyk... a raczej wyzerowałam swojego drinka, tak aby dodać sobie delikatnej odwagi. Tańczenie na scenie jest dla mnie czymś naturalnym, można powiedzieć, że czuje się wtedy jak u siebie. Jednakże inaczej jest ze śpiewaniem. Nie robię tego publicznie, a jedynie przy sprzątaniu, czy też pod prysznicem.
- Masz szczęście, że nie nazwałaś mnie tancereczką - Uśmiechnęłam się do niej nieco zadziornie, jednak i tak myślę, że wyczuła w tym zwykły żartobliwy ton. - Dobra to damy coś w bardziej moich klimatach - Podeszłam do faceta, który to wszystko obsługiwał i wybrałam jedną z piosenek, którą znałam aż za dobrze. Wyjęłam mikrofon z podestu, na którym był trzymany i zacisnęłam na nim swoją dłoń. Wzięłam głęboki oddech, aż po sali rozbrzmiała muzyka. Całość, jeśli chodzi o tonację, delikatnie pozmieniałam z racji, że nie mam takiego głosu jak główny wokalista Imagine Dragons.
Szybko poczułam się na scenie rozluźniona, zresztą mając jakiekolwiek doświadczenie, nie jest to dla nikogo trudne. Na koniec ukłoniłam się, poprawiając kruczoczarne włosy. Zeskoczyłam radośnie ze sceny, wracając do swoich znajomych.

- Ależ ja dawno nie śpiewałam - Zaśmiałam się, kiedy zobaczyłam, że czeka na mnie już kolejny drink. Spojrzałam tylko na Gaza, który cmoknął mnie w czubek nosa. Sam cały czas, tak jak ostatnio popijał jedynie cole.
- Nie myślałaś o zmianie klasy? - Olivia zaśmiała się, kiedy znalazłam się obok niej, pijąc kolorowy napój przez słomkę.
- Zdecydowanie nie - Pokręciłam głową - Śpiewanie to tylko śpiewanie, według mnie tańcem mogę przekazać zdecydowanie więcej. Ta gestykulacja ciałem, ukryte ruchy i inne takie - Przyłożyłam dłoń do ust - Idę do łazienki - Odłożyłam fikuśną szklankę na bok.
- Poczekaj! - Dziewczyna z uśmiechem złapała mnie za rękę. - Pójdę z tobą - Dodała, widząc mój skołowany wzrok. Nie odpowiedziałam na to, a jedynie skinęłam głową, nie mając nic przeciwko, aby towarzyszyła mi, zresztą może sama potrzebowała się załatwić, a nie chciała iść po prostu sama. Kiedy znalazłyśmy się w środku, od razu weszłam do jednej z kabin, załatwiając swoją potrzebę, mówiąc prawdę, nawet nie zwróciłam uwagi na koleżankę, która w sumie zniknęła mi z oczu przy samym wejściu. Kiedy wyszłam, odetchnęłam z ulgą, puszczając wodę. Chociaż jak zawsze po wizycie w toalecie, dopiero teraz zaczął na mnie działać alkohol, nie rozumiem, od czego to zależy, inna temperatura? Fakt, że właśnie opróżniłam swój pęcherz? A może na każdego tak to działa? Kiedy moje dłonie kapały się w letniej wodzie, wzrok spoczął na dziewczynie, która dokładnie przyglądała się swojemu odbiciu w lustrze.
- Wyglądasz dobrze, nie musisz się cały czas poprawiać - Uśmiechnęłam się, delikatnie urywając kawałek ręcznika papierowego.
- Hm? - Oderwała się, gwałtownie patrząc na mnie pytająco.
- Ciągle mu nie powiedziałaś? Ile to się już ciągnie - Jako że nie byłam już do końca trzeźwa, mój język rozwiązał się do końca, dlatego moje rozpaczliwe jęki było zapewne słychać w całej toalecie. Oparłam się biodrem o umywalkę i skrzyżowałam ręce na piersi, nie spuszczając z niej wzroku.
- To nie jest takie proste, jak się wydaje - Oparła się o drugą umywalkę, patrząc w lustro, jednak tym razem, zamiast przyglądać się sobie, cały czas jej wzrok tkwił we mnie. - Nie umiem to po prostu podejść i powiedzieć, że mi się podoba.
- Ależ to banalnie proste patrz - Złapałam ją za rękę i jak najszybciej wyszłam z toalety. Szukałam wzrokiem Mobiusa, co w tym tłumie nie było wcale takie łatwe - Widzisz go? - Spojrzałam na czarnowłosą, która miałam spuszczony wzrok. Podniosłam brew, raz jeszcze rozglądając się po lokalu. Dopiero teraz dostrzegłam to, co ona widziałam wcześniej. Obiekt jej westchnień rozmawiał z innym dziewczyną... Chociaż on rozmawiał, a ona usilnie próbowała go poderwać, bawienie się włosami, ruszanie biodrami, "przypadkowe" dotknięcia. Parszywa koloryzowana blondyna, która miała na twarzy więcej farby niż ściany w moim pokoju.
- Może...
- Pójdziemy się przewietrzyć - Złapałam ją za ramię, ciągnąc w stronę wyjścia. Nie opierała się, a nawet jeśli to i tak myślę, że nie miałaby szans, jeśli chodzi o siłę. Usiadłyśmy na małym murku, tak że obydwie siedziałyśmy po dwóch różnych stronach. Nigdy nie byłam dobra w takim rozmowach, dlatego nawet nie wiedziałam, od czego mogłabym zacząć.
- Nie musiałyśmy wychodzić - Cichy i stłumiony głos w końcu dotarł do moich uszy. Nie było już w nim tej melodyjności co jeszcze kilka minut wcześniej. Siedziałam do niej plecami, jednak odwróciłam głowę, tak aby mogła widzieć mój profil.
- Nie chce Cię dołować, ale jeśli nic z tym nie zrobisz taki widok stanie się dla Ciebie codziennością - Mówiłam, nawet na nią nie patrząc. Czułam, że jej wzrok wpatrujący się w mój profil musi wyrażać mieszane uczucia. - Jeśli facet nie wie, na czym stoi, szuka tej stabilności u innych, kobiety, przyjaciele, alkohol, gry, nauka, taniec czy śpiew, nieważne w czym. Mobius do siebie przyciąga, kwestia wyglądu, wystające kości policzkowe, zarost i niedostępny wzrok, wiele kobiet zwraca właśnie na to uwagę przy pierwszym spotkaniu. - Westchnęłam - W końcu tak naprawdę wszyscy jesteśmy wzrokowcami, wiesz, jak to działa? - Dopiero teraz na nią spojrzałam - Jeśli kogoś widzisz i w ciągu 3 sekund nie uznasz, że jest przystojny, to już nigdy tak nie pomyślisz - Podniosłam kącik ust. - U mnie było tak samo - Wyprzedziłam jej pytanie, które z pewnością by padło - Pierwsza moja myśl była taka, że jest najebanym menelem, a później os razu, że jest przystojny - Uśmiechnęłam się, wspominając w tym momencie nasze pierwsze spotkanie - Teraz zadaj sobie pytanie, kiedy Ty pomyślałaś sobie pierwszy raz, że podoba Ci się Mobius.

Olivia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz