Menu

Mini-Menu

Strony

środa, 27 czerwca 2018

Od Violett C.D Keyi


Dostałam pidżamę od Keyi, która nie była za bardzo w moim guście. Jednak Keya przekonała mnie, z resztą i ona miała taką samą, więc nie musiałam się za bardzo krępować. Sama nie wiem, kiedy zasnęłam, ale było przyjemnie. Ciepło, miłość oraz rzetelność płynąca z aury Keyi pomogła mi spokojnie zasnąć. Dzisiejszą noc przespałam spokojnie. Mało kiedy się zdarzało, abym śniła o czymś miłym. Sama do końca nie wiem, jak to się stało, że spałam do tak późnej godziny. Obudziłam się, a Keyi nie było. Zupełnie tak jakby niezauważalnie odeszła ode mnie. Wróciła jednak w trakcie, gdy ja przeciągałam się, aby rozprostować moje kości. Dziewczyna weszła do pokoju, przynosząc wraz ze sobą śniadanie. Było takie dobre.
~~
Zostałam odwieziona do swojego domu, gdzie od razu przywitałam się z małym Yuki'm. Na szczęście nie miałam problemu, że się obraził. Przywitałam się gorąco z nim, dałam mu jeść. Wzięłam kąpiel, aby móc wrzucić od razu do prania ubrania pożyczone od Keyi. Przebrana już w swoje ubrania, wyszłam z mieszkania wraz z Yuki'm. Keya już czekała na nas. Zawiozła nas do swojej ulubionej stajni. Przywitałyśmy się z gospodarzami, po czym dziewczyna przedstawiła mnie pięknej siwej kluczy. Od razu dogadałam się z nią, tak samo, jak i mały tygrysek. Może i na samym początku nie za dobrze mi szło, ale gdy się wyczułam w rytm, od razu poszło mi lepiej. Stanęłyśmy przed ogrodzeniem. W zagrodzie były konie, które swobodnie mogły się poruszać.
- To co, jutro po szkole idziemy na trening? - zapytała się Keya, która rozciągała się, aby rozluźnić swoje mięśnie.
- Mam jutro dyżur, więc jeżeli ci nie przeszkadza, to jakbyś mogła poczekać na mnie, tak około dwudziestu minut? - świetny pomysł, aby poćwiczyć. Zwłaszcza że chciałam zobaczyć, poczuć jak to jest, kiedy używa swojej mocy.
- Oczywiście, że poczekam na ciebie - powiedziała rozpromieniona.
- Jeżeli chcesz, to możesz przetestować swoją moc na mnie, odnośnie snów - uśmiechnęłam się w jej stronę.
- Z miłą chęcią! - chyba uratowała ja tę wieść.
- Dziękuję ci, że mogłam przenocować u ciebie - skłoniłam się w ramach podziękowania. - Twoje łóżko jest naprawdę wygodne i po raz pierwszy przespałam noc tak spokojnie. Aż na samą myśl, przeszły mnie ciarki.

<Keya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz