Kocham śmierć, ponieważ tylko ona na mnie czeka.
Płeć: Mężczyzna, z resztą jak widać.
Orientacja: Bi
Wiek: 21 lat
Szkoła: Medyczna "Saair"
Klasa: Klasa 8
Zauroczenie/Związek: Od zawsze był samotną duszą. Gdy już miało się to zmienić, wszyscy odeszli.
Pochodzenie: Nowy Orlean, USA
Wygląd
Aparycja:
~Włosy: Bardzo jasna blond czupryna, która ustępuje w tej kategorii tylko skórze pana Outcasta. Są średniej długości, zupełnie proste. Przez większość czasu sterczą na różne strony. Wyglądają, jakby nie widziały nigdy szczotki czy grzebienia. Jednak Gabrielowi one pasują. W tych niewielu momentach, kiedy nadchodzi jakaś ważna uroczystość, potrafi je okiełznać dużą ilością żelu i dobrego lakieru. Lecz nic nie trwa wiecznie. ” Ulizana” fryzura nie trzyma za długo.
~Oczy: Dwa migdały obramowane gęstymi, czarnymi rzęsami, które można by rozdzielić na kilka osób. Wielu ludzi przez to pytało Gabriela, czy się maluje. Niektórzy zaraz wyzywali chłopaka od pedałów. A to ot taki tam dar matki natury. Lecz jeszcze bardziej zwraca swym wyglądem uwagę przez spojrzenie o niezwykle intensywnej barwie błękitu. Słyszał już tyle komplementów. Nikt nie potrafił dostrzec pustki w jego oczach. Bardzo dawno temu istniała jedna osoba, którą to smuciło. Śmiała się wtedy, że Gabe ma oczy zdechłej ryby. Uśmiechem potrafił oszukać nie oczami.
~Sylwetka: Tutaj nic niezwykłego. Średni wzrost. Mniej więcej 185 centymetrów, ale przez jego włosy ciężko zmierzyć. Szczupły. Tutaj może się pochwalić tym, że nie ważne ile by zjadł, nie odłoży mu się ani gram zbędnego tłuszczu. Gabriela zdaniem ma za szerokie barki, przez co ciężko znaleźć mu odpowiednie ubrania niekrępujące ruchów.
~Ubiór: W szafie Gabriela znajdują się niemal tylko i wyłącznie czarne ciuchy. Od płaszczy, poprzez koszule i spodnie, a na bieliźnie oraz skarpetkach kończąc. Posiada parę żywszych zestawów na specjalne okazje, jednak poza tym to tylko krawaty u niego są kolorowe, a ma ich tysiące. Chyba żadnego nie założył więcej niż raz. Nosi się zazwyczaj elegancko. Koszula plus marynarka to jego stały ubiór na co dzień. Nawet będąc w swoim mieszkaniu wygląda jakby miał wyjść za kilka minut na ważne spotkanie.
~Inne cechy charakterystyczne: Na pamiątkę po niegdyś najważniejszej osobie w jego życiu i jako przypomnienie stale w lewym uchu nosi duży, zwisający, złoty kolczyk. Niejednokrotnie przeszkadzał mu w różnych sytuacjach, ale jego zdjęcie nie wchodziło w rachubę. Z powodu kilku wypadków z udziałem jego mocy, w których efektem było przeniknięcie dłonią czy stopą przez różnego rodzaju obiekty, czasem nawet osoby, zawsze zakłada rękawiczki. Chodzenie na boso jest dla niego niebezpieczne.
Znamię: Piękny żart od losu. Na prawym pośladku
Wyszczególnienia
Zainteresowania: Gwałty, mordobicie i rabunki… Chciałoby się napisać, he he. Tymczasem Gabriel to człowiek o zupełnie przyziemnych zainteresowaniach. Kocha książki. Zajmują prawie całe jego mieszkanie. Przez co nie zmieściło się łóżko, więc śpi na kanapie. Szczególnie uwielbia wszelkie mitologie świata oraz powieści historyczne. Tylko science fiction jakoś odrzuca Gabriela. Całym sercem miłuje historię, jako królową nauk, a nie matematykę. Dzięki swojej dobrej pamięci, jak również zdolności analitycznego myślenia, zapamiętanie dat oraz rozumienie minionych wydarzeń nie sprawia mu problemu. Chociaż nikt by go o to nie podejrzewał, bardzo lubi grę w szachy. Przypomina mu ona często zwykłą codzienność i to, jak zachowują się ludzie. Niestety rzadko ma sposobność zagrać z drugim człowiekiem. Bo kto by zagrał z kimś takim jak on? Jego udawanie przerodziło się w pewnego rodzaju hobby. Denerwowanie ludzi, szczególnie tych negatywnie do niego nastawionych, zaczęło go niezmiernie bawić. Zdarza się, że wybiera swoją ofiarę i tak długo jej dokucza aż nie dostanie w twarz. Ale nie jest masochistą! W żadnym wypadku! Po prostu lubi badać cudze granice. Potrafi grać na flecie! Pasją jego babci było słuchanie koncertów z udziałem tego instrumentu. Gabriel chcąc zadowolić starszą kobietę nauczył się więc na nim grać. Nawet ma talent, lecz po śmierci seniorki porzucił to zajęcie. Tylko czasem, gdy go coś najdzie, a nie ma ochoty na alkohol, zaczyna grać.
Słabe strony: Jest uzależniony od alkoholu oraz papierosów. Potrafi się do tego przyznać. Zdaje sobie sprawę z problemu, ale nie zamierza tego zmieniać. Wyuczył się rutyny. Nie pali przy ludziach. Pije i potem nigdzie nie wychodzi. Jeszcze nikt z żyjących nie zastał go zalanego w trupa. Często tylko do szkoły przychodzi na kacu. Nie radzi sobie z własnymi emocjami. Stąd nałogi. Gabriel woli uciec od własnych uczuć, oszukuje udając przed ludźmi, pije. Równocześnie nie potrafi już nikomu zaufać na tyle, by puścić parę z ust. Miał niegdyś przyjaciela, który go zdradził, a potem umarł. Chłopak posypał się wtedy. Płakać po utraconej osobie czy nienawidzić za to, co zrobił za życia? Nie posiadał krewnych, więc nie miał kto mu pomóc. Już i tak był niestabilny po śmierci ukochanej babci, a potem Sieg… Ogólnie ujmując nie ma szczęścia w życiu. Problemy osobiste, emocjonalne, no i jeszcze z mocą! Wiele razy miał przykre wypadki. Spadał sąsiadom niżej do mieszkań (dlatego nie może chodzić boso), mimowolnie przechodził przypadkiem przez coś… Lub kogoś.
Mocne strony: Świetnego wyglądu nikt mu nie może odmówić raczej. Szerokiej wiedzy także, chociaż kiedy Gabryś ją pokazuje poza szkołą… Zdolność obserwacji i analitycznego myślenia bardzo rozwinięta. Wielkie serducho dla zwierząt oraz małych pacjentów sprawia, że mocno się angażuje. Lubi pomagać. Chociaż robi to zawsze dyskretnie. Bo przecież co to by była za tragedia, gdyby ktoś go naprawdę poznał? Nie jako błazna i niepoprawnego flirciarza, a osobę dobrą, tylko że pokrzywdzoną przez los, a także samą siebie? Jaka sytuacja by nie była, Gabriel jest zawsze spokojny. Trzyma nerwy na wodzy, a ujście uczucie wściekłości u niego bywa rzadko.
Umiejętności
Broń: -
Runa: Runa.
Żywioł: Przenikanie
Skutki uboczne: Głuchota oraz silna migrena.
Moce: Przenikanie przez przedmioty martwe i ożywione. Szczególnie jeżeli czegoś dotknie gołym ciałem. Nie musi używać drzwi, z czego zazwyczaj korzysta. Lecz są u dość duże minusy. Gdy się zapomni, potrafi wpaść gdzieś przez przypadek, czy przeniknąć przez kogoś na przykład podając dłoń.
Na krótką chwilę może sprawi, że przedmioty martwe tak jak on, staną się przenikalne. Jednak jest to ciężkie i nie bardzo mu to wychodzi. Przy niektórych próbach przedmioty zostawały w ścianach.
Informacje prywatne
Miejsce zamieszkania: Mieszkanie niedaleko szkoły.
Relacje: -
Rodzina: Wszyscy nie żyją. Nie lubi o nich mówić. Wyjątkiem jest babcia Eleonora.
Charakter: Gabriel pokazuje ludziom tylko to, co chce, aby ujrzeli. Chociaż czasami sam nie jest do końca przekonany czy po prostu nie zachowuje się jak ktoś, kim zawsze chciał być. Z czasem granie innej osoby mocno weszło mu w nawyk i nawet nie myśli nad tym jak wchodzi w rolę. Gra beztroskiego młodzieńca o dużym poczuciu humoru oraz równie wielkiej potrzebie flirtowania. Z każdym. Płeć nie ma w tej kwestii dla niego zupełnie znaczenia. Bywa irytującym wrzodem na tyłku. Tutaj Gabriela mocno bawią reakcje innych. Niejednokrotnie wzbudza w kimś agresję, dostaje w twarz, musi uciekać. Zawsze kwituje to swoim uśmieszkiem. Przeważnie sztuczny, ale kto by zauważył? W dużej mierze jego postawa wobec społeczeństwa jest fałszywa. Taki o - osobista tarcza lub mur.
W rzeczywistości pan Graham Outcast jest cóż... Zupełnie inny. Przede wszystkim ma problem z kontaktami międzyludzkimi. Okazywanie swoich uczuć to dla niego coś strasznego. Szczególnie negatywne emocje są mu ciężkie. Boi się zaangażować. Nie uważa się za dobry materiał na przyjaciela, a w przeszłości został raniony przez naprawdę bliską osobę. Podchodzi do ludzi z mocną nieufnością i rezerwą. Jest bardzo podejrzliwy wobec tych, posiadających jakiekolwiek umiejętności magiczne.
Obecnie nikt mu do życia nie potrzebny. Z resztą ma swojego kota Sigurda. Ten sierściuch mu wystarcza w zupełności.
Rodziny nie miał i już mieć nie będzie. Został po urodzeniu porzucony i zajęła się nim babcia Eleonora. Z czasem Gabriel zaczął mieć nawet wątpliwości, czy aby na pewno byli spokrewnieni. Jednak ta kobieta go wychowała. Nauczyla go wielu mało przydatnych rzeczy takich jak gra na flecie, dbanie o kwiaty. Sam też coś ją nauczył będąc małym chłopcem. Tak długo męczył babcię aż w końcu zgodziła się zagrać z nim pierwsza partyjkę szachów. Z tych dziecięcych lat dalej został mu upór z jakim potrafi dążyć do obranego celu. Jednak już na początku dorosłego życia potrafi w inny sposób go zrealizować. Manipulacji oraz oszustw raczej babcia by nie pochwalała, ale czego oczy nie widzą, to serce nie boli.
Coś o czym warto wspomnieć to to, że Gabriel doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich nałogów. Jednak nie przeszkadza mu ani kaszel palacza, ani kac gigant. Nie zamierza nic zmieniać. Lecz potrafi się przypilnować. W końcu uczęszcza do szkoły medycznej. Dobrze wie w jaki sposób by go potraktowała szanowna pani dyrektor jakby przyszedł na zajęcia w stanie nietrzeźwym. Nie zamierza niczego rzucać. Zależy mu na ukończeniu tej konkretnej szkoły. Chociaż sam nie wie co by po niej robił.
W rzeczywistości pan Graham Outcast jest cóż... Zupełnie inny. Przede wszystkim ma problem z kontaktami międzyludzkimi. Okazywanie swoich uczuć to dla niego coś strasznego. Szczególnie negatywne emocje są mu ciężkie. Boi się zaangażować. Nie uważa się za dobry materiał na przyjaciela, a w przeszłości został raniony przez naprawdę bliską osobę. Podchodzi do ludzi z mocną nieufnością i rezerwą. Jest bardzo podejrzliwy wobec tych, posiadających jakiekolwiek umiejętności magiczne.
Obecnie nikt mu do życia nie potrzebny. Z resztą ma swojego kota Sigurda. Ten sierściuch mu wystarcza w zupełności.
Rodziny nie miał i już mieć nie będzie. Został po urodzeniu porzucony i zajęła się nim babcia Eleonora. Z czasem Gabriel zaczął mieć nawet wątpliwości, czy aby na pewno byli spokrewnieni. Jednak ta kobieta go wychowała. Nauczyla go wielu mało przydatnych rzeczy takich jak gra na flecie, dbanie o kwiaty. Sam też coś ją nauczył będąc małym chłopcem. Tak długo męczył babcię aż w końcu zgodziła się zagrać z nim pierwsza partyjkę szachów. Z tych dziecięcych lat dalej został mu upór z jakim potrafi dążyć do obranego celu. Jednak już na początku dorosłego życia potrafi w inny sposób go zrealizować. Manipulacji oraz oszustw raczej babcia by nie pochwalała, ale czego oczy nie widzą, to serce nie boli.
Coś o czym warto wspomnieć to to, że Gabriel doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich nałogów. Jednak nie przeszkadza mu ani kaszel palacza, ani kac gigant. Nie zamierza nic zmieniać. Lecz potrafi się przypilnować. W końcu uczęszcza do szkoły medycznej. Dobrze wie w jaki sposób by go potraktowała szanowna pani dyrektor jakby przyszedł na zajęcia w stanie nietrzeźwym. Nie zamierza niczego rzucać. Zależy mu na ukończeniu tej konkretnej szkoły. Chociaż sam nie wie co by po niej robił.
Lvl: 0
Typ rozwoju: Zakon Rosuto, ścieżka magii.
Statystyki:
~Siła: 300
~Intelekt: 500
~Wytrzymałość: 200
~Refleks: 300
~Charyzma: 200
~Odporność: 200
~Percepcja: 400
~Szczęście: 100
Dodatkowe
Ciekawostki:
- Jak wcześniej opisano, jego nałogami jest picie i palenie, szczególnie to pierwsze.
- Ma czarnego kota imieniem Sigurd, który nie robi nic innego jak spanie, wołanie o jedzenie oraz spanie.
- Lubi grać w szachy, ale nie ma z kim. Czasami przegrywa partyjkę sam ze sobą.
- Ma słabość do słodyczy i dań z curry. Uwielbia krówki.
- Temperatura jego ciała jest niższa o kilka stopni niż u przeciętnego człowieka.
- Nienawidzi lata.
- Słońce jest dla niego wrogiem.
- Planuje sprzedać kanapę, by mieć więcej miejsca na książki. Wizja spania na podłodze mu nie przeszkadza.
- Podpisuje się zawsze G. G Cast.
Pieniądze: 10.000 Ludli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz