poniedziałek, 28 maja 2018

Od Violett C.D Keyi


Keya poszła po coś na ząb, a ja zostałam przez tę chwilę sama. Dryfując po wodzie na plecach, wpatrywałam się w dzisiejsze piękne niebo. Sama nie wiem dlaczego, ale w głębi siebie czułam się tak samo, będąc zawsze przy majorze. Wiem, że to uczucie już kiedyś mi towarzyszyło, a ja się za nim stęskniłam. Szczęśliwa. Byłam szczęśliwa, że spotkałam Keyę, która to na nowo mogła mi pozwolić odkryć to uczucie, które tamtego dnia utraciłam. Keya wróciła wraz z małym co nieco. Podpłynęłam do niej, tym samym siadając na brzegu basenu. Zapytałam się o jej blizny, które przykuły moje oczy. Odpowiedziała na moje pytanie bez jakiegokolwiek problemu.
- Najadłam się, było dobre. Dziękuję ci za ten posiłek - powiedziałam, gdy tylko zjadłam hamburgera.
- Już się najadłaś! - spojrzała się na mnie zaskoczona, trzymając w jednej ręce hamburgera. - Przecież zjadłaś tylko jednego hamburgera. Nawet ja się po jednym nie najem! Nie musisz się krępować, po prostu weź i jedz - dziewczyna wzięła drugiego hamburgera do ręki, chcąc podać mi.
- Dziękuję, ale ja naprawdę się już najadłam - zaczęłam wymachiwać rękoma przed sobą.
- Niech ci będzie - uśmiechnęłam się w stronę dziewczyny. Gdy ona zajadała się, ja skierowałam ponownie swój wzrok na niebo.
- Dziękuję ci Keya - wyszeptałam.
- Już mi dziękowałaś za jedzenie - uśmiechnęłam się, mogłam się spodziewać, że nie zrozumie, co mam na myśli.
- Dziękuję ci za to, że ponownie uczucie, za którym tęskniłam powróciło - dalej nie kontynuowałam.
- Weź przestań, bo przez ciebie się, aż rumienię - Keya położyła swoje dłonie na policzkach.
- Dlaczego twój brat i jego koledzy wciąż się na ciebie patrzą? - zapytałam się, a dziewczyna się speszyła. Nie miała się chyba przecież niczym przejmować. Naturalnym zachowaniem było to, że brat patrzy się na swoją siostrę. - Czy coś się stało? - spojrzałam się na nią z delikatnym zaciekawieniem.

<Keya?> Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz