Wzięłam swoją teczkę w obie ręce trzymając ja tuż przed sobą. Zrobiłam tak tylko po to, aby wiatr który wiał dzisiaj mocniej chociaż była taka ładna pogoda, to nie chciałam aby uniósł moja spódniczkę do góry. Nie lubiłam za bardzo mundurka naszej szkoły. Jak dla mnie to ta spódniczka była trochę za krótka. Jednak nie miałam co narzekać. Skoro trzeba nosić to będę nosić. Nie powinnam być wybredna. I tak za dużo dostałam od majora czy też innych. Samo przyjęcie mnie do swojego grona wystarczyło.
Dzisiejszy dzień był naprawdę pogodny do tego stopnia, że stwierdziłam iż nie stracę go na siedzeniu w domu. Po wizycie w kawiarence miałam zamiar wrócić do mieszkania, aby wyjść gdzieś potem z Yuki'm,tak do parku lub innego miejsca w którym jest mało ludzi a do okoła panuje cisza.
Ominęłam pierwszych kilka kawiarenek ze względu na panujące w niej tłumy. Widząc kolejna, która miała dość przejrzysty szyld oraz nazwę łatwą do zapamiętania, weszłam do środka. Mała kawiarenka w której po wejściu do niej można było poczuć zapach kawy, ale też i różne inne zapachy wypieków które były ich specjalnością. O dziwo, ku mojemu zaskoczeniu ludzi w niej nie było, ale siedziała tam osobą, którą spotkałam rano, tuż przed szkołą.
Myślałam, że mnie nie zauważył co byłoby mi odrobinę na rękę. Jednak tak się nie stało. Zauważył mnie. Pomachał do mnie ręka i uśmiechnął się nieśmiałym uśmiechem. Nie rozumiałam za bardzo co chciał taka reakcją wskurać, ale chciał chyba żebym podeszła do niego. Złożyłam zamówienie i po otrzymaniu swojej kawy do ręki, oraz zapłaceniu za nią, podeszłam do mężczyzny.
- Czy wciąż chcesz coś wiedzieć na temat mojej broszki? - zapytałam wprost, tak jak zawsze z resztą. On spojrzał się na mnie odrobinę zaskoczony, jednak wciąż się uśmiechał. Spojrzałam się prosto w jego oczy. Chciałabym go zrozumieć, ale nie za bardzo wiedziałam jak. - Może mam ci w czymś pomóc? - spojrzałam się na niego przechylając odrobinę głowę na prawą stronę.
<Ravenis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz