wtorek, 20 marca 2018

Od Violett C.D Ravenis

- Czy wciąż chcesz coś wiedzieć na temat mojej broszki? - zapytałam się, a on spojrzał na mnie w dość mało spotykany dla mnie wyrazem twarzy.
- Może mam ci w czymś pomóc? - dodałam, bo chłopak wyglądał jakby miał problem z którym się zmierza już od dłuższego czasu. 
W odpowiedzi dostałam entuzjastyczne kiwnięcie głową. Nadzieja jaką mogłam ujrzeć w jego oczach była bardzo widoczna w dodatku uśmiech. Ten mężczyzna chyba kochał się uśmiechać w szczery oraz miły dla oka sposób.
Potrzebuję sprawić pewnej ważnej osóbce — chrząknął cicho, a ja wzięłam łyk kawy, aby przygotować się czy jakby to inaczej nazwać sposób na wyczekiwana prośbę o pomoc, która sama mu zaproponowałam. — Osobliwy i wyjątkowy prezent, a mój gust jest gorzej niż zły. No, a skoro cię spotkałem, zauważyłem tę piękną broszkę, no i dowiedziałem się, że sama ją dobrałaś, to uznałem, że masz dobry gust no i... Pomogłabyś mi z doborem upominku, błagam, zupełnie się na tym nie znam - to co usłyszałam całkowicie mijało się z moim powołaniem. Może i broszkę wybrałam ją, ale nic poza tym. Była to moja jedyna rzecz, która wybrałam sama sobie. Nawet przy wyborze ubrań nie decydowałam sama. Mnie takie rzeczy nawet nie interesowały.
- Wiesz nie wiem czy będę ci w stanie pomóc, jednak pomogę ci - ostatecznie się zgodziłam. Nie potrafiłabym mu odmówić. Osoba dla której chciał zakupić prezent musiała czy też musi być dla niego ważna. Może go nie znałam za długo, ale nie należał do osób chcących zrobić coś drugiej osobie. Chyba uszczęśliwiło to chłopaka. Zauważyłam to po ognikach w jego oczach, które zaczęły zatańczyć.
- Rozmawiam ze sobą już od dłuższego czasu więc wypadałoby by się przedstawić. Przepraszam za moje zachowanie. Nazywam się Violett Ametarasu, możesz się do mnie zwracaj jak ci tylko wygodnie. Miło mi ciebie poznać... - przedstawiłam się chociaż nie potrafiłam zrobić to tak entuzjastycznie jak inne osoby, które znam.

<Ravenis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz